Jedz mniej, ruszaj się więcej – czy to naprawdę takie proste?

W komentarzach na różnych grupach na FB pod postami typu: „potrzebuje pomocy, chce zgubić 20 kg” często rzuca mi się w oczy złota rada od wielkich mędrców internetu – „ruszaj się więcej i jedz mniej, a pozbędziesz się zbędnych kilogramów.” Czasami jeszcze z dopiskiem, „mi pomogło i zgubiłem 20 kg  w 3 miesiące.”

Tym jednym zwrotem owi wielcy myśliciele pozbawiają cała rzesze dietetyków, trenerów personalnych oraz psychodietetyków pracy. Ale czy napewno? Nie do końca, a wręcz przeciwnie, zapotrzebowanie na tego typu pomoc rośnie i dalej będzie rosła. 

Dlaczego tak się dzieje? Przecież brzmi to bardzo prosto. Tyjemy od nadmiaru jedzenia. Brak regularnej aktywności fizycznej również może się do tego przyczyniać. Rozwiązanie powinno być proste. 

Ruszaj się więcej i jedz mniej. 

Brzmi logicznie. Dlaczego  w takim razie nie zawsze działa? Dlaczego dorośli ludzie nie potrafią zastosować się w życiu do tak prostej komendy, czy tak prostego zadania? 

Ponieważ, mimo że wyglada to na proste, nie jest jednak łatwe do wykonania w praktyce. Przynajmniej dla sporej części społeczeństwa.

Oczywiście znajdą się ludzie, którzy to zastosują i odniosą efekty, a później doradzają innym. Czy naprawdę te osoby myślą, że ludzie nie wiedza, że to takie proste? 

Oświecę teraz tych mędrców, oni to wiedzą!

Powiem wam więcej, wiedzą nawet dlaczego tego nie robią. I jaka radę tutaj mamy? No to niech zaczną to robić.

I w ten sposób kolejny problem ludzkości magicznie rozwiązany. 

Bardzo możliwe,  że ludzie udzielając takich rad mają jednak dobre intencje, natomiast komunikat w stylu u mnie zadziałało to u Ciebie też, bez żadnych dodatkowych informacji na temat sytuacji danej osoby, raczej korzyści nie przyniesie. Co się dzieje w sytuacji, gdy młody chłopak, nie mający na głowie rodziny czy innych obowiązków, rzuca taką radą w stronę 40-letniej matki trójki dzieci, która ma na głowie dom, dwie prace aby ze wszystkim wyrobić, a dodatkowo wysłuchuje średnio wdzięcznego jej za wszystko męża?

Wyjaśniam – nic jej taka rada nie pomoże, a co więcej, może wpędzić przy okazji w kompleksy, że nie radzi sobie z takim prostym (tylko z pozoru) zadaniem. 

Ludzie którzy szukają pomocy, takich złotych rad nie potrzebują, a największą przysługę jaką osoby chcące tych rad udzielać mogłby by wyświadczyć innym, to czasami ugryźć się w język.

Dlaczego w takim razie taka prosta, logiczna i sensowna rada nie sprawdza się w życiu tak dużej liczby ludzi? 

Standardowa odpowiedz – to zależy. 

Powodów może być wiele:

Zajadanie stresu

Realny brak czasu na dodatkowa aktywność

Totalny brak podstawowej świadomości żywieniowej oraz zdrowych nawyków.

Poprawianie sobie samopoczucia czy samooceny jedzeniem. 

Presja otoczenia – dojadanie po dzieciach lub przejadanie się na wyjazdach czy to do polski czy na wakacje.

I tutaj zwróćmy uwagę – czy tak naprawdę w tych wszystkich sytuacjach to jedzenie jest źródłem problemu? Czy może nasze podejście do jedzenia?

Stres = czekolada. Dlaczego nie spacer lub książka?

Brak czasu – jeżeli nie mam godziny czy dwóch na trening to jest on bez sensu. Bzdura, nawet 15 – 20 minut aktywności jest lepsze niż nic. A często zdarza się, że jak znajdziemy chociaż te 10 minut, to potrafimy znaleźć jednak więcej 😉

Brak świadomości czy nawyków – detoks lub inna magiczna dieta na 2 tygodnie a potem wracamy do jedzenia „syfu”. Na zbudowanie nawyków szkoda czasu i energii. Co z tego, że za 5 lat będziesz dokładnie w tym samym miejscu (albo i gorszym )mając dodatkowe 10 detoksów i 15 magicznych diet za sobą.

Poprawianie sobie samopoczucia czy samooceny – czekolada czy lody sprawią, że poczujesz się lepiej przez kilka sekund. Może warto znaleźć jakieś hobby, pasje, coś swojego. nauczyć się czegoś nowego, stać się w czymś lepszym. To jest realne podniesienie swojej pewności siebie.

Presja otoczenia – no przecież szkoda wyrzucić, więc dojem po dzieciach. Nie szkoda natomiast być nieszczęśliwą i nie akceptującą swojego wyglądu mamą.  Swoją droga nie wszystkie mamy mają ten problem, dlaczego? Co je różni od Ciebie? Może są jakieś inne sposoby abyś Ty nie musiała cierpieć przez to, że dzieci nie zjadają swojej porcji?

I właśnie w takich sytuacjach przyda się pomoc specjalistów

Psychodietetyk pomoże radzić sobie z emocjami i oddzielić je od jedzenia. 

Trener pomoże znaleźć czas na dodatkowa aktywność lub dostosuje ją do trybu życia.

Dietetyk nauczy zdrowych nawyków oraz świadomości żywieniowej. 

Oczywiście, pod warunkiem, że jest to empatyczny profesjonalista, a nie kolejny wszystko wiedzący mędrzec który powie rób to i to, przecież to takie łatwe….

 

Pozdrawiam
Trener Personalny
Jakub Lewandowski

 
 
Twoim celem jest zgubienie wagi i odzyskanie pewności siebie?
Dołącz do naszej Polskiej grupy wsparcia!
https://www.facebook.com/groups/poloniachudnienaswiecie

T

Wstydzisz się swojego ciała, masz mało energii i słabą kondycję?

Przestań tracić czas na „cudowne” metody na odchudzanie, które nie działają. Dopasujemy strukturę żywieniową oraz treningi do Ciebie i Twoich oczekiwań. Nie musisz nawet chodzić na siłownię czy odmawiać sobie ulubionych potraw.

Poznaj program

Nie jesteś zadowolony z tego, jak wygląda Twoja sylwetka?

Chcesz zrzucić nadmiarowe kilogramy? A może nabrać masy i wyrzeźbić ciało? Nauczymy Cię, jak prawidłowo trenować oraz co jeść, żeby zbudować formę życia i utrzymać ją na lata. A to wszystko prawie bez większych wyrzeczeń.

Poznaj program