Do poruszenia tego tematu skłoniło mnie to, że w ostatnim czasie kilka razy usłyszałem od od osób z którymi rozmawiałem, o wstydzie przed pójściem pierwszy raz na siłownię. W większości problem ten dotyczył kobiet, natomiast zapewne są i mężczyźni, którzy mają obawy przed rozpoczęciem treningów na tzw. Gymie.
Zastanawiałem się skąd się to bierze? Dlaczego wiele osób ma tego typu obawy? Jak można je przezwyciężyć? Postaram się na to odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie.
Czynników które wywołują taki wstyd może być kilka, często są one ze sobą powiązane i łączą w jedną całość.
Strach przed byciem ocenianym/osądzanym. Jeśli ten punkt dotyczy Ciebie, nie martw się, jest na więcej. Piszę specjalne nas, ponieważ sam również zmagam się z tego rodzaju strachem. Może niekoniecznie już, jeśli chodzi o siłownię, chociaż jak przypomnę sobie swoje początki to takie obawy na pewno miałem.
Ważną kwestią tutaj jest uświadomienie sobie, że taki strach zawsze pojawia się kiedy robimy cos nowego, wychodzimy ze swojej strefy komfortu. Czy to wyjście na siłownię, czy pierwsze przemówienie publiczne, czy nauka języka obcego.
Tworzymy sobie w głowie obrazy – tłum ludzi dookoła nas, bacznie przyglądający się temu co robimy i tylko czekający na nasz błąd tylko po to aby móc jednocześnie wybuchnąć ironicznym śmiechem. Niezbyt zachęcająca wizja, natomiast w większości przypadków nie mająca żadnego przełożenia na świat realny. To co sami tworzymy sobie w głowie przeważnie jest gorsze niż to co się dzieje w rzeczywistości. Pomyślimy, co tak naprawdę najgorszego może się wydarzyć?
Użyjemy źle maszyny na siłowni? Zrobimy nieprawidłowo ćwiczenie? W najlepszym przypadku ktoś nas poprawi, w najgorszym możemy sobie zrobić krzywdę, wtedy warto zapytać o pomoc np. instruktora na siłowni(nie wstydź się – po to tam oni są). W obu przypadkach nauczysz się czegoś nowego oraz poszerzysz swoja strefę komfortu, co jest dobra rzeczą, nie ma się czego bać.
I tutaj właśnie pojawia się kolejny czynnik.
Brak wiedzy czy umiejętności. Ten temat bardzo mnie zastanawia.
Zacznę od braku wiedzy i posłużę się moim przykładem. Ja nie mam kompletnie żadnej wiedzy o samochodach i jeżeli cos się psuje od razu oddaje do mechanika, przynajmniej tak było kiedy miałem samochód, obecnie daje sobie rade bez niego ;). Wracając do tematu. Mógłbym sam oglądać filmy na YouTube, czy czytać książki jak naprawić samochód, lub mogę to oddać w ręce profesjonalistów. Zamiast poświęcać swój czas, poświęcam pieniądze na rozwiązanie tego problemu. Czas to pieniądz wiec wychodzi na to samo. Myślę, ze duża cześć osób ma podobnie, woli oddać samochód do mechanika, zamiast grzebać samemu i jeszcze cos popsuć.
Podejście do treningu jest natomiast zupełnie inne. Tylko mała cześć ludzi swoje pierwsze kroki na siłowni stawia pod okiem trenera. Większość próbuje na własną rękę. Spędza czas na oglądaniu filmów i czytaniu wykluczających się wzajemnie artykułów, zmienia co chwila plany, zaczyna się tym w wszystkim gubić, w najlepszym razie ćwicząc nie osiągając rezultatów, w najgorszym rezygnując całkowicie z treningu lub doznając kontuzji.
Oczywiście znajda się osoby, które odnajdą się w tym gąszczu informacji i same sobie dadzą rade. Sam mam kolegę który nie jest mechanikiem a naprawia swój samochód równie dobrze jak fachowiec. Niestety większość z nas w obu przypadkach będzie potrzebowała pomocy.
Jasna sprawa – pomoc trenera, jak i pomoc mechanika kosztuje. Są lepsi i gorsi trenerzy, tak samo jak mechanicy. Natomiast zadziwia mnie, że często jesteśmy w stanie poświęcić pieniądze na naprawę samochodu(wiadomo, jest on nam potrzebny do codziennego funkcjonowania). Z drugiej strony często rezygnujemy z pomocy trenera właśnie ze względów finansowych. Nasze ciało może faktycznie znieść dużo, lata zaniedbań, ale pewnego dnia w końcu się popsuje na amen i koszta mogą być zdecydowanie większe, a szkody trudniejsze do naprawienia. Nie bójmy się inwestować w siebie i swoje zdrowie. Gdy zdrowia zabraknie czy cokolwiek będzie jeszcze ważne?
Wiele siłowni oferuje darmowe wprowadzenie dla swoich członków. Warto z tego skorzystać przy pierwszym wejściu na siłownie. Obecność trenera, który oprowadzi Cię po całym miejscu oraz odpowie na ewentualne pytania i pokaże podstawowe ćwiczenia, zdecydowanie ułatwi Ci pierwsze kroki i pozwoli Ci poczuć się pewniej.
Nierealne wyobrażenia – nie ma się co dziwić skoro żyjemy w świecie Facebooka, Instagrama i życia na pokaz. Możesz myśleć ze jak pójdziesz na siłownię, zastaniesz tam samych greckich bogów i boginie, a Ty będziesz jedyną osobą, która tu i ówdzie ma trochę za dużo i potrzebuje nad sobą popracować. Nic bardziej mylnego. Owszem znajdziesz osoby na siłowni, które wyglądają jak wyjęte z okładki fitnessowego czasopisma, natomiast jest to ułamek. Większość ćwiczących na siłowni stanowią zwykłe osoby, które tak jak Ty mają pracę, rodzinę, dom i mnóstwo obowiązków na głowie. Natomiast mimo wszystko znajdują czas i odwagę, aby nad sobą pracować. I właśnie takim miejscem powinna być siłownia, miejscem gdzie pracujesz nad sobą.
Możesz myśleć ze tutaj chodzi tylko o prężenie muskułów, później powrót do domu i czekającego tam nudnego jedzenia. Wręcz przeciwnie. Ty tylko powierzchnia. To co się naprawdę dzieje to kształtowanie Twojego charakteru. Wychodzisz ze swojej strefy komfortu, stajesz się dzięki temu pewniejszą siebie osobą. Dodatkowo potęguje to jeszcze efekt coraz lepiej wyglądającego ciała. Jeśli wyglądasz lepiej to i czujesz się lepiej. Znajdujesz czas na siłownię czy planowanie/szykowanie posiłków. Poprawia się dzięki temu Twoja samodyscyplina, uczysz się zdrowych nawyków, lepiej gospodarujesz czasem, umiesz ustawić w życiu priorytety, zaczynasz dostrzegać co jest naprawdę ważne i potrzebne a co było zbędnym dodatkiem.
Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać….
Na koniec kilka porad jak zwalczyć ten wstyd i w końcu wybrać się na siłownię:
Powodzenia
Twoim celem jest zgubienie wagi i odzyskanie pewności siebie? Dołącz do naszej Polskiej grupy wsparcia! https://www.facebook.com/groups/poloniachudnienaswiecie
T