Ostatnimi czasy często słyszymy, ze nadchodzi kryzys na całym świecie, porównywalny do tego z 2008 roku, oprocentowania kredytów hipotecznych idą w górę, notujemy podwyżki rachunków w naszych gospodarstwach domowych, żywność drożeje a w Polsce brak opalu na zimę…
Codziennie rozmawiam z rodakami z całego świata i ich reakcje na obecna sytuacje są różne, w większości wypadków miedzy słowami słychać strach, panikę i wycofanie, natomiast brakuje tam planu działania…
Wydaje mi się, iż czasy covida i cala pandemia powinny dużo nas nauczyć, wtedy tez byliśmy przerażeni, obawiający się o przyszłość , na dodatek często z dala od rodziny, zamknięci w domach.
Nagle z dnia na dzień baliśmy się dotknąć drugą osobę, robiliśmy zapasy jedzenia jak na wojnę, świat online niesamowicie się rozwinął, podobnie jak zdalna praca i nauczanie i o ile niektórym przyniosło to wiele korzyści choćby finansowych, to z drugiej strony coraz częściej słyszało się o depresjach, braku dostępu do siłowni i rekreacji, co wiązało się często z tyciem i rozleniwieniem społeczeństwa. Zaczęło nam być wygodnie, ale później wyjście z tej strefy komfortu dla wielu było bardzo ciężkim krokiem .
Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ale dlaczego nie działać na tych polach gdzie sytuacja jest zależna od nas? Nie jestem w stanie zmienić rozporządzeń rzędu w sprawach podwyżek energii ale mogę przejrzeć moje domowe wydatki, zrezygnować z rzeczy których nie do końca potrzebuje, które dają mi złudne poczucie szczęścia, np. kolejny sweterek, najnowszy telefon, piątkowy drineczek na mieście lub take-away dla całej rodziny bo nie chce się gotować . Mogę zaplanować moje wydatki na 3 miesiące do przodu, wstrzymać się z ekstra pracami remontowymi w domu oraz zobaczyć czy w mojej obecnej pracy mam możliwości zarobienia większej ilości pieniędzy- nadwyżka trafia na saving a ja śpię spokojnie. Mogę umówić się na konsultację z doradcą finansowym, aby profesjonalista poznał mój przypadek i podpowiedział jakie kroki mogę jeszcze poczynić. To tylko kilka przykładów, każdego z nas sytuacja jest inna, ale każdy z nas może ją polepszyć, aby uzyskać tak cenny spokój psychiczny.
A teraz wyobraź sobie, ze jesteś właśnie w takim punkcie, masz wszystko pod kontrolą, nie boisz się przyszłości, nie panikujesz. Czy możesz nazwać to szczęściem ? Myślę że tak. A co robi człowiek szczęśliwy?
Emanuje tym, zaraża bliskich, jest wzorem dla dzieci, ma energię do działań, do wyjścia z domu, do zadbania o siebie, może zmiana pracy, awans. Można to nazwać, tzw. ‘efektem domina’, bo jedna dobra decyzja pociąga za sobą szereg pozytywnych zdarzeń. Akceptujesz siebie, świetnie się czujesz we własnym ciele, wstajesz rano pozytywnie nastawiona, jesteś bardziej wydajna w pracy, szef cię docenia, w domu dzieci i partner widzą szcześliwą i uśmiechniętą mamę, żonę, masz ochotę robić coś więcej, wspólnie, pokazać dzieciom nowe horyzonty. Brzmi fajnie, co?
Dlatego nie bójmy się działać, nie bójmy się ryzykować, nie odwlekaj decyzji na później, licząc ze problem sam się rozwiąże. NIE ROZWIĄŻE SIĘ.
To ty tutaj jesteś szefem i od ciebie samego zależy czy będziesz wygrany.
Pozdrawiam
Coach Monica